A poza tym chciałem sam pograć w grę, która ma chyba tyle samo zwolenników, co przeciwników.
No i kupiłem, a do tego chyba w ostatniej chwili, przed podwyżką cen tego deficytowego towaru. Aktualnie ceny nowego egzemplarza wahają się między 140-169 zeta. Ja kupiłem razem z dodatkiem „Róg Obfitości” za 119 zeta z przesyłką.
Deck-building czyli budowani talii – podstawowe porady
Można sobie pomyśleć, że budowanie talii to dodawanie/kupowanie nowych kart co turę, tak, aby nasza talia stale się powiększała. Jeszcze do niedawna też tak myślałem, ale zrozumiałem, że budowanie nie zawsze oznacza tylko dodawanie kart, zwłaszcza takich, które nie zwiększą potencjału talii.
Ważna nie jest nie tyle ilość kart, co ich przydatność i potencjał.
Usuwanie i wymiana kart to też, budowanie talii.
W większości gier opartych o mechanikę budowania talii, początkowe karty nadają się do (jak najszybszego) usunięcia lub wymiany na lepsze. Często zdarza się, że karty, które były pomocne we wczesnej fazie gry, stają się nieprzydatne w późniejszym etapie i trzeba coś z nimi zrobić, bo inaczej będą osłabiać talię i spowalniać nasza grę.
Budowanie talii to zarządzanie kartami: dodawanie, wymiana i usuwanie ich. A wszystko po to, aby zoptymalizować dociąg kart na rękę i zminimalizować losowość.
Kupowanie kart, które nic nie wnoszą do talii, jest gorsze niż ich nie kupowanie.
Nie każda karta działa z każdą strategią. Nie ma kart uniwersalnych i często zdarzają się takie, które we wcześniejszych partiach zagwarantowały nam zwycięstwo, a w kolejnych tylko spowalniają nasza grę.
Unikajcie pokusy kupowania ładnych, błyszczących kart, które patrzą na Was błagalnym wzrokiem, gdyż nie zawsze będą one Wam potrzebne.
Mechanika budowania talii zawiera w sobie losowość: nabywanie kart, tasowanie ich i dobieranie kart w kolejności, która może Was nie zadowalać. Oczywiście, zawsze można zrzucić winę na pecha. Tylko czy zawsze będziecie tak robić. A może lepiej zostać kowalem własnego losu i budować talię w odpowiedni sposób (#1). Lepiej nabywać wartościowe karty i pomagać szczęściu, niż ładować do talii badziew i wspomagać pecha.
Warto też pamiętać, że wszyscy zaczynają grę z taką samą talią. To od Was zależy ilość szczęścia, które będzie Wam towarzyszyć.
Dominion – poradnik dla początkujących
- Nigdy, przenigdy nie kupujcie miedziaków – mogłoby się wydawać, że darmowe kasa to idealne rozwiązanie, ale wcale tak nie jest. Na dłuższą metę osłabiają talię i zapychają rękę, przez co trudniej nazbierać +8 skarbu.
- Karty skarbu – to najważniejsze karty w talii (miedziaki się nie liczą). Jeżeli macie wątpliwości co do zakupu karty akcji lub skarbu, to kupujcie kartę skarbu. W sytuacji kiedy po raz pierwszy macie na ręce +6 skarbu, prawie zawsze najlepszy wybór to kupić złoto. Warto też pamiętać, że nie ma znaczenie ile masz super kart akcji i że możesz łączyć je w długie combosy, jeżeli nie będziesz w stanie na końcu kupić czegoś konkretnego.
- Atakowanie, to nie najlepsza droga – wiem, że karty ataku są fajne, bo idealnie nadają się jako kłody pod nogi naszych przeciwników. Ataki potrafią być naprawdę zabójcze w doświadczonych rękach. Ale w rękach początkującego gracza mogą przynieść więcej szkody niż pożytku, zwłaszcza kiedy za bardzo skoncentrujemy się na ataku. Konieczne jest uświadomienie sobie, że celem gry nie jest wyeliminowanie przeciwników, tylko zdobywanie punktów poprzez kupowanie prowincji i powiatów.
- Najlepszą obroną przed atakami jest budowa dobrej talii – w sytuacji kiedy jesteśmy atakowani przez przeciwników najgorsza jest panika. Bo w pierwszym jej odruchu, najczęściej skupiamy się na kupnie tak wielu fos jak to tylko możliwe. To duży błąd. No więc co robić?... Grajcie swoje, zachowajcie spokój i nie dajcie się sprowokować, a zobaczycie kto się będzie śmiał ostatni.
- Nie kupujcie za dużo kart akcji - bardzo częstym błędem popełnianym przez początkujących, jest kupowanie wielu kart akcji, bez pomysłu na ich rozegranie. Pamiętajcie, karty akcji mają doprowadzać do kupna kart skarbu lub punktów. Gdzieś przeczytałem, że na pięć kart powinna przypadać jedna karta akcji i zauważyłem, że to ma sens.
Mam nadzieje, że te porady pomogą Wam zrozumieć Dominiona. Mi pomogły.
0 komentarze:
Prześlij komentarz